Wycieczka nad morze

Niezapomniane chwile w Trójmieście i okolicy

Dnia 10 czerwca o godz. 5.00 uczniowie klas: Va, Vb i VI pod opieką wychowawców i pani pilot – pani Agnieszki z Biura Turystycznego OSKAR w Dominowie, rozpoczęli trzydniową wycieczkę do: Gdańska, Sopotu, Gdyni i Malborka. Pierwszego dnia udaliśmy się do Gdańska Oliwy. W archikatedrze wysłuchaliśmy pięknego koncertu organowego i spacerowaliśmy po parku, który otacza katedrę. Następnie skierowaliśmy się do festiwalowego Sopotu. Tutaj także spacerowaliśmy po najdłuższym polskim molo, podziwialiśmy jachty zacumowane w marinie oraz odbyliśmy rejs statkiem o nazwie „Pirat”. Drugi dzień wycieczki spędziliśmy w upalnym Gdańsku. Najpierw poznaliśmy panią przewodnik, która oprowadziła nas po mieście i pokazała najbardziej charakterystyczne zabytki m.in. gdański ŻURAW, fontannę Neptuna, Dwór Artusa, kościół Mariacki, w którym mieści się urna z prochami prezydenta Gdańska – pana Pawła Adamowicza, piękną uliczkę z zabytkowymi grzywaczami, zwodzony most na Mołtawie. Następnie ciekawie spędziliśmy dwie godziny w Centrum Hewelianum. Wzięliśmy udział w zajęciach „Od bakterii do galaktyki” oraz skorzystaliśmy z interaktywnej wystawy. Później pojechaliśmy na Westerplatte – miejsce ważne dla każdego Polaka, udaliśmy się pod pomnik – symbol. Widzieliśmy także groby poległych obrońców Westerplatte. Inne atrakcje Gdańska podziwiane z okien autobusu to: stadion piłkarski z bursztynową kopułą, trolejbusy – czyli „autobusy na szelkach”, tereny stoczni oraz kilometrowy tunel pod Wisłą, którym jechaliśmy na Westerplatte. Każdego dnia po obiadokolacji we Władysławowie – Chłapowie byliśmy na spacerze nad morzem, podczas którego robiliśmy zdjęcie, obserwowaliśmy zachód słońca, a niektórzy z nas wygłupiali się na plaży. Trzeci dzień rozpoczęliśmy w Gdyni. Weszliśmy na pokład i zwiedziliśmy okręt – muzeum ORP Błyskawica. Na niektórych
z nas wnętrze statku zrobiło duże wrażenie.Ostatnim punktem wycieczki był zamek krzyżacki w Malborku. Olbrzymia budowlę zwiedzaliśmy ponad 2 godziny. Na koniec pan przewodnik pochwalił nas za prezentowaną wiedzę historyczną. Do Sulęcinka, zmęczeni upałem, ale pełni wrażeń z piosenką na ustach, wróciliśmy około 21.45. Na pewno miejsca i chwile spędzone razem na długo zostaną w naszej pamięci.

dp